O miłości trudno pisać ...
1.Gdy śpisz spokojnie
Dla Ciebie moje serce
I oczy dzięki Tobie
Widzące coraz więcej
Dla Ciebie moje sny
W których zjawiasz się Ty.
Dla Ciebie marzenia-
Te łatwe i trudne do spełnienia
Wszystko oddam Ci-
Bo mą miłością jesteś Ty !
Aneta Gil I g
2. Miłość to wzniosłe uczucie,
Potrzebne jak dziura w bucie,
Lecz gdyby dziury w bucie nie buło,
To jakby się nogę w niego włożyło ?
Aneta Gil I g
3.Nic nie słychać dziś innego.
Tylko: ”Święto Walentego”.
Każdy wysyła smesik swój,
A ja ciągle sprawdzam mój.
Boję się go wysłać Tobie,
Ciągle myślę: Co on powie ?
Czy podrze czy wyśmieje ?
Czy dla niego ja istnieje?
Może tak, może nie,
Chcę byś wiedział, że ja bardzo
Kocham Cię !!!
Aneta Gil I g
4. Bez Ciebie wciąż pusto, ramionom i ustom,
Uśmiech schował się w kącie i śni.
Wieczory się dłużą, bo czasu zbyt dużo,
Twa ręka nie puka do drzwi.
W mym sercu pustka,
Więc smutno i płakać się chce.
Mijają soboty, pamiętaj więc o tym,
Że komuś bez Ciebie tak źle !
Aneta Gil I g
5.Proszę zapomnij, że kiedyś istniałam,
Zapomnij, że byłam, się śmiałam
Odeszłam choć odejść nie chciałam,
Odeszłam choć bardzo kochałam.
Nie wiem o co nam poszło,
Nie wiem o jaką rzecz,
Ty powiedziałeś „żegnaj”
Ja powiedziałam „cześć”
Odeszłam z lekkim uśmiechem,
Choć w oczach miałam łzy,
Gdyż w moim sercu,
Wpisany jesteś Ty !
Aneta Gil I g
6.Gdy spisz spokojnie
I śnić zaczynasz,
Wiersz ten pisze,
Do Ciebie dziewczyna,
Stoję przy oknie
I widzę Ciebie.
W falach, obłokach,
Gwiazdach na niebie.
Stoję i myślę,
O dniach minionych
O chwilach pięknych,
Z Tobą spędzonych.
Patrzę przez szybę
Na nieba błękit
I widząc Ciebie
Zaczynam tęsknić.
Aneta Gil I g
7. I przyszła miłość druga,
Przyniosła błękit z sobą.
Zabrała spokój duszy,
Szeptała: „ Jestem z Tobą”.
Bolała swym istnieniem,
Ubrana, piękniej boli...
Znalazła i zabrał,
Me serce do niewoli.
I przyszła miłość druga,
Okłamać się nie dała,
Spojrzała w puste serce
I Ciebie dać zechciała.
Aneta Gil I g
8.Zostawiasz mi pamięć-
To wszystko co po Tobie zostało.
Ja widzę tamte dni,
Kiedy szczęści z nami mieszkało
Nie mówisz słowa bo...
Bo po co się powtarzać ?
A kiedy pytam: „Kto ? „
Nic nie odpowiadasz
Odchodzisz... Cóż, tak jest,
Że każdy musi odejść...
Tylko jeszcze ten gest-
Podaj rękę na zgodę !
Aneta Gil I g
9.Choć spojrzałeś w oczu zieleń-
Miłości dać nie zechciałeś.
Może oczekiwałam za wiele.
Ty niemądrą mnie nazwałeś.
Dając sobie jakoś radę,
Odchodziłam w mroku ciała,
Przechodząc przez balustradę,
Coraz mniejsza się stawałam.
Aneta Gil I g
10.O miłości trudno pisać,
Gdy nie ma się dla kogo,
Wspominałam o tym w listach,
Życie biegło swoją drogą.
Choć ideałem są artyści,
Łatwo piszą trudną mową.
Moja mowa jak statyści
Ciągnie miłość wprost za sobą.
Aneta Gil I g
11.Do stolika siadam,
I karteczkę rozkładam
Do Ciebie kochanie
Swój liścik układam
Nie na liściu kliny,
Nie na koralach jarzębiny,
Lecz na kropelkach deszczu,
Z pocałunkiem w wierszu.
Do stolika siadam,
Za długopis chwytam
I z Tobą Misiaczku
Uprzejmie się witam.
Nie witam cię ręką,
Bo sięgnąć nie mogę,
Lecz oto tym listem
Który rusza w drogę.
Na tym me pisanie kończę
Serce moje z Twoim łączę,
Całuję poprzez zimną rosę,
Nie zapomnij o mnie – Proszę !
Aneta Gil I g
|